
Jest to mieszanka ajurwedyjska z przypraw polecana przez lekarzy jako antidotum na niestrawność lub mały ogień trawienny. Kobiety w Indiach mają anty-amę w torebce i zażywają ją np. po przyjęciu weselnym, żeby strawić jedzenie do końca. Inaczej może powstać ama-lepki materiał żyjący własnym życiem i zalegający w kanałach ciała. Wg Ajurwedy ,,ama to mama wszystkich chorób”. Więc zróbmy sobie ten leczący proszek i nośmy zawsze przy sobie: weźmy dwa razy więcej imbiru w proszku niż zmielonej mięty, zmielonego kopru włoskiego oraz zmielonego kuminu.Zażywamy od pół łyżeczki do 1 łyżeczki popijając ciepłą wodą. Jeśli mamy permanentne kłopoty z trawieniem najlepiej jest zgłosić się na konsultację w celu rozwiązania problemu.
